po Łagiewnikach potem malinka działera piwo i słońce:))) ach relaks

Górka P, Konin, Wrząca Bechcice Kanzas

trasa bardzo podobna ale tym razem na szosówce i szybciej

Lublinek -Górka P, Konin, Wrząca Bechcice Gorzew

i na koniec piwerko:)

Łódź Brójce Kurowice Andrespol Wiśniowa Góra Łódź, na początku wlokłem się obciążony obiadem, z czasem tempo się poprawiło:)

oszukać deszcz część 2

czyszczenie suportu zmiana łańcucha co ciekawe nie polało mnie:)

z cyklu komedia rowerowa....


budzę się rano po alko-libacji a na forum wpis że ustawka i że tempo i dystans lajcik bo kolega Minor też po chlaniu.

Dobra, stwierdziłem że nie pada to może jednak pojadę, i coś mnie podkusiło żeby do koksa Tomasza zadzwonić....

Efekt dystans prawie 100km, prędkości porównywalne z tempem gimnazjalisty na stuningowanym skuterze, błoto, kabanos na poratowanie zdrowia na 75 kilometrze,
pizza i piwo na koniec i obżarty przez komary

niedziela, kurwa xD


PS zdjęcie dwóch smutnych panów, tak się kończą te wyjazdy:P

oczywiście nie na rowerze bo ta średnia to lipa:P ale za to 5 km przed metą jak zwykle ćwiczonka na placu(katowni) odosobnienia:)Ponieważ sam nie jechałem to są foty poglądowe:




Pompki na poręczach klasyka na barki/trójgłowy 5 x 10 powtórzeń




Podciąganie nachwyt/podchwyt 5x 10


6666




na koniec 50-100 wznosów nóg wisząc nachwytem( foty nie ma fotograf się znudził:P) wymiary 174 cm/91 kg jakby się kto pytał:)

5 minut po przyjeździe do domu 11:40 spadł deszcz....

no dziś pocisnąłem nieco, jak na mnie wynik dobry waga nie spada zakład przegrałem trudno wuj z tym, 5 km przed metą pompki na poręczach i brzuchy w miejscu odosobnienia, na koniec browar w barze jest git idę na basen;d