Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2007
Dystans całkowity: | 559.00 km (w terenie 188.00 km; 33.63%) |
Czas w ruchu: | 26:20 |
Średnia prędkość: | 21.23 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 69.88 km i 3h 17m |
Więcej statystyk |
Sobota, 28 lipca 2007
Kategoria czołgiem!
Spacerowy objazd wzniesień Łódzkich
Spacerowy objazd wzniesień Łódzkich
trasa =
baza-arturówek-moskule-dobra-dobieszków
-warszewice-anielin-grzmiąca-moskwa
-kalonka-łagiewniki-baza
dziś sie postanowiłem nie forsować bo jutro trasa w góry po co mam zdychać za kółkiem:P w Arturówku wodopój, następnie niebieski szlak, potem w Moskulach freestyle przez pola , w Dobieszkowie trochę szosy i poszukiwanie zjazdu w las, w końcu z Anielina trafiłem na leśny dukt i potem częściowo trasą maratonu mazowii
z powrotem do Łagiewnik i przez pietrynę (lans:P) do bazy. Cisza spokój, kawałek pojechałem z jakimś ziomkiem na góralu zorientowanym w terenie a na zjeżdzie w lesie udało mi się nie przejechać fretki na smyczy prowadzonej przez nieco przestraszone dziewczę:) na tym koniec jeżdżenia w Lipcu czas w góry !!!!
trasa =
baza-arturówek-moskule-dobra-dobieszków
-warszewice-anielin-grzmiąca-moskwa
-kalonka-łagiewniki-baza
dziś sie postanowiłem nie forsować bo jutro trasa w góry po co mam zdychać za kółkiem:P w Arturówku wodopój, następnie niebieski szlak, potem w Moskulach freestyle przez pola , w Dobieszkowie trochę szosy i poszukiwanie zjazdu w las, w końcu z Anielina trafiłem na leśny dukt i potem częściowo trasą maratonu mazowii
z powrotem do Łagiewnik i przez pietrynę (lans:P) do bazy. Cisza spokój, kawałek pojechałem z jakimś ziomkiem na góralu zorientowanym w terenie a na zjeżdzie w lesie udało mi się nie przejechać fretki na smyczy prowadzonej przez nieco przestraszone dziewczę:) na tym koniec jeżdżenia w Lipcu czas w góry !!!!
- DST 77.00km
- Teren 30.00km
- Czas 03:46
- VAVG 20.44km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Sulejów, Spała i żubry
Sulejów, Spała i żubry
baza=tym razem Ujazd (autem dojechałem) Wolbórz, Adamów (ośrodek Łysego nad Sulejowem ) Borki Smardzewice - rezerwat żubrów (żubry!) (tu teren 7 km) Sługocice Inowłódz Żądłowice (tu 6 km teren) Rzeczyca (inferno klub tancbuda MEGALOL) Glina Spała Tomaszów Mazowiecki Ujazd ( start 11:15, powrót około 17:30)
tym razem solówka w pełnym słońcu, szosa pusto, las i woda:) z Ujazdu raźnie wyruszyłem wąską asfaltówka do Wolborza stamtąd przebiłem się nad zalew gdzie posiedziałem chwilę na plaży, pooglądałem łódeczki i inne fajne widoczki:) Cały czas asfaltem w pobliżu zalewu dotarłem do zapory,a potem w Smardzewicach odbiłem w lewo a potem na czerwony szlak w las żeby zobaczyć na żywo zwierzaki w Ośrodku Hodowli Żubrów. Dalej leśną gruntówka jadąc natknąłem się na jelonka ale uciekł:P Kolejna mało uczęszczana droga na Inowłódz cały czas las sosnowy jadąc do Rzeczycy pogubiłem się ale jako że z prawej cały czas widziałem Pilicę miałem jakaś pewność że jade w dobrym kierunku. W pewnym momencie zaliczyłem 2 kilometrowy podjazd na kamienistej drodze po bokach jakieś bagno, wytrzęsło mnie konkretnie i aż sie dziwie że rowerek po tym jest cały( w końcu to niemal szosówka:P) W drodze do Rzeczycy minąłem tancbudę o swojskiej nazwie Inferno klub (wygląd tez iście diabelski:P) potem 8 km lasem po dość zapuszczonym asfalcie (tez miejscami bagna)i jeszcze kilka i znalazłem sie w Spale. Nie miałem siły rozejrzeć sie bardziej ale tereny bardzo piękne sama końcówka to walka z upałem, samym sobą i samochodami bo ruch zgęstniał w miarę zbliżania się do Tomaszowa. Wyjazd bardzo udany zdjęć własnych brak, szkoda, cyfraka muszę skołować....
poniżej parę fot ale nie moich ...
Zalew - przystań jachtów
Zwierzyciec Żubrów w Lasach Smardzewickich
Wczesnoromański kościół św. Idziego w Inowłodzu
Centrum Spały
baza=tym razem Ujazd (autem dojechałem) Wolbórz, Adamów (ośrodek Łysego nad Sulejowem ) Borki Smardzewice - rezerwat żubrów (żubry!) (tu teren 7 km) Sługocice Inowłódz Żądłowice (tu 6 km teren) Rzeczyca (inferno klub tancbuda MEGALOL) Glina Spała Tomaszów Mazowiecki Ujazd ( start 11:15, powrót około 17:30)
tym razem solówka w pełnym słońcu, szosa pusto, las i woda:) z Ujazdu raźnie wyruszyłem wąską asfaltówka do Wolborza stamtąd przebiłem się nad zalew gdzie posiedziałem chwilę na plaży, pooglądałem łódeczki i inne fajne widoczki:) Cały czas asfaltem w pobliżu zalewu dotarłem do zapory,a potem w Smardzewicach odbiłem w lewo a potem na czerwony szlak w las żeby zobaczyć na żywo zwierzaki w Ośrodku Hodowli Żubrów. Dalej leśną gruntówka jadąc natknąłem się na jelonka ale uciekł:P Kolejna mało uczęszczana droga na Inowłódz cały czas las sosnowy jadąc do Rzeczycy pogubiłem się ale jako że z prawej cały czas widziałem Pilicę miałem jakaś pewność że jade w dobrym kierunku. W pewnym momencie zaliczyłem 2 kilometrowy podjazd na kamienistej drodze po bokach jakieś bagno, wytrzęsło mnie konkretnie i aż sie dziwie że rowerek po tym jest cały( w końcu to niemal szosówka:P) W drodze do Rzeczycy minąłem tancbudę o swojskiej nazwie Inferno klub (wygląd tez iście diabelski:P) potem 8 km lasem po dość zapuszczonym asfalcie (tez miejscami bagna)i jeszcze kilka i znalazłem sie w Spale. Nie miałem siły rozejrzeć sie bardziej ale tereny bardzo piękne sama końcówka to walka z upałem, samym sobą i samochodami bo ruch zgęstniał w miarę zbliżania się do Tomaszowa. Wyjazd bardzo udany zdjęć własnych brak, szkoda, cyfraka muszę skołować....
poniżej parę fot ale nie moich ...
Zalew - przystań jachtów
Zwierzyciec Żubrów w Lasach Smardzewickich
Wczesnoromański kościół św. Idziego w Inowłodzu
Centrum Spały
- DST 111.00km
- Teren 13.00km
- Czas 04:34
- VAVG 24.31km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 lipca 2007
Kategoria crossówką
Trening w deszczu
trasa
Trening w deszczu
trasa - Baza-Aleksandrów-Grotniki(las)-Rosanów-Zgierz-Baza
PO wymianie supportu udałem się na trasę w celach treningowych. Troszke kropiło ale taki mały deszcz nie był w stanie mnie zniechęcić:P Dopiero w Grotnikach rozpadało sie a przy wyjezdzie z lasu byłem juz konkretnie ubłocony. Jednak było to nic, bo na krajowej jedynce jakiś oszołom chyba w panice odbił aż na pobocze, ja gwałtownie odbiłem w prawo, przodem na śliskim zarzuciło i zaliczyłem solidne salto przez kierownicę. Troche poobijany i podrapany ale przeżyłem( ten sie nawet nie zatrzymał!) rower cały na oko pojechałem dalej. W sumie gdyby nie upadek wycieczka całkiem udana.
trasa - Baza-Aleksandrów-Grotniki(las)-Rosanów-Zgierz-Baza
PO wymianie supportu udałem się na trasę w celach treningowych. Troszke kropiło ale taki mały deszcz nie był w stanie mnie zniechęcić:P Dopiero w Grotnikach rozpadało sie a przy wyjezdzie z lasu byłem juz konkretnie ubłocony. Jednak było to nic, bo na krajowej jedynce jakiś oszołom chyba w panice odbił aż na pobocze, ja gwałtownie odbiłem w prawo, przodem na śliskim zarzuciło i zaliczyłem solidne salto przez kierownicę. Troche poobijany i podrapany ale przeżyłem( ten sie nawet nie zatrzymał!) rower cały na oko pojechałem dalej. W sumie gdyby nie upadek wycieczka całkiem udana.
- DST 59.00km
- Teren 5.00km
- Czas 02:04
- VAVG 28.55km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 lipca 2007
Kategoria crossówką
Piekło!!!!
Trasa - Baza -
Piekło!!!!
Trasa - Baza - Lublinek - Ruda Pabianicka - Baza
no to pojechałem.... 31 stopni w cieniu, wiatr nie występuje, świeżo po pracy, i ognia !!! pierwszy kilometr nie liczyłem bo znalazłem sie w lokalnym serwisie gdzie po objawach dzwonienia w okolicach korby zdiagnozowano potrzebę wymiany supportu. Ustawiłem termin i pojechałem na krótki spin żeby zobaczyć ile mogę z siebie wycisnąć w tym piekielnym żarze...jaki jest wynik każdy widzi , dodam tylko że osiągi poprawiły sie jak zamontowałem mostek na minusie:))
Trasa - Baza - Lublinek - Ruda Pabianicka - Baza
no to pojechałem.... 31 stopni w cieniu, wiatr nie występuje, świeżo po pracy, i ognia !!! pierwszy kilometr nie liczyłem bo znalazłem sie w lokalnym serwisie gdzie po objawach dzwonienia w okolicach korby zdiagnozowano potrzebę wymiany supportu. Ustawiłem termin i pojechałem na krótki spin żeby zobaczyć ile mogę z siebie wycisnąć w tym piekielnym żarze...jaki jest wynik każdy widzi , dodam tylko że osiągi poprawiły sie jak zamontowałem mostek na minusie:))
- DST 23.00km
- Czas 00:43
- VAVG 32.09km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 15 lipca 2007
Kategoria czołgiem!
KAC KILLER
trasa
KAC KILLER
trasa była taka - Baza - Aleks -Ustronie Grotniki Rosanów....Zgierz -
Łódź (Bar Barman)- Baza
spotkanie klarowało się parę minut ponieważ zawodnicy (sportowcy k..mać) byli na kacu i ciężkim kacu i chwilę zajęło ustalenie trasy, ruszyliśmy z Aleksa tą samą trasę co w środę tylko że masakrycznie wolniej i cały czas marudząc na kaca:P W Rosie nastąpił split, bo kolega miał trasę nad morze a ja postanowiłem pomarudzić na griliku i zjeśc pstrąga MNIAM. Zebrawszy siły ruszyłem z powrotem w trasę wzbudzając sensacje na światłach na Szczecinskiej u płci pięknej w Hondzie Civic 1,6 z Wrocka w liczbie trzech ( pozdrawiam!!!) Zasuszony i zmęczony dotarłem do piwo-poju i uleczyłem kaca ostatecznie w tym dniu
MORAŁ jak macie pić i iść na rower na drugi dzień to lepiej nie pijcie albo zostańcie w domu z jakaś gorąca dziewczyną:)
trasa była taka - Baza - Aleks -Ustronie Grotniki Rosanów....Zgierz -
Łódź (Bar Barman)- Baza
spotkanie klarowało się parę minut ponieważ zawodnicy (sportowcy k..mać) byli na kacu i ciężkim kacu i chwilę zajęło ustalenie trasy, ruszyliśmy z Aleksa tą samą trasę co w środę tylko że masakrycznie wolniej i cały czas marudząc na kaca:P W Rosie nastąpił split, bo kolega miał trasę nad morze a ja postanowiłem pomarudzić na griliku i zjeśc pstrąga MNIAM. Zebrawszy siły ruszyłem z powrotem w trasę wzbudzając sensacje na światłach na Szczecinskiej u płci pięknej w Hondzie Civic 1,6 z Wrocka w liczbie trzech ( pozdrawiam!!!) Zasuszony i zmęczony dotarłem do piwo-poju i uleczyłem kaca ostatecznie w tym dniu
MORAŁ jak macie pić i iść na rower na drugi dzień to lepiej nie pijcie albo zostańcie w domu z jakaś gorąca dziewczyną:)
- DST 71.00km
- Teren 33.00km
- Czas 03:10
- VAVG 22.42km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 lipca 2007
Kategoria czołgiem!
Retkinia City(baza) - Arturówek
Retkinia City(baza) - Arturówek - Rosanów - Grotniki - Ustronie -Aleksandrów - Baza
sie porobiło, miał być lightowy trening a wyszła niezła wycieczka, w skrócie pełno błota, trasa przez las trochę asfaltu głód i niestety trochę nogi też bolą( forme chyba gdzieś zostawiłem) Pozdro dla kolegi Pixona z którym ta rzeczona trasę odbyliśmy
sie porobiło, miał być lightowy trening a wyszła niezła wycieczka, w skrócie pełno błota, trasa przez las trochę asfaltu głód i niestety trochę nogi też bolą( forme chyba gdzieś zostawiłem) Pozdro dla kolegi Pixona z którym ta rzeczona trasę odbyliśmy
- DST 76.00km
- Teren 37.00km
- Czas 03:24
- VAVG 22.35km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 lipca 2007
Kategoria crossówką
Baza - Zgierz - Rosanów
Baza - Zgierz - Rosanów - (obiadek) - Grotniki - Aleksandrów - Baza
Tym razem obudziwszy się dobrze po imprezie stwierdziłem że pora odwiedzic rodziców na działce i wydębić obiad. Ale zamiast samotnie pocić się na szosie miałem towarzystwo w postaci kumpeli (Lucyfer pozdro!!!!)
Mimo że na kacu dzielna dziewczyna cięła jak przecinak a jeszcze na miejscu zrobiliśmy sobie spacerek:) Pod sam koniec nastapił 16 kilometrowy sprint z Aleksa na Retkę bo sie okazało że nie mamy oświetlenia a widoczność spadła konkretnie. SPOKO !
Bardzo przyjemna Niedziela oby takich więcej:)
Tym razem obudziwszy się dobrze po imprezie stwierdziłem że pora odwiedzic rodziców na działce i wydębić obiad. Ale zamiast samotnie pocić się na szosie miałem towarzystwo w postaci kumpeli (Lucyfer pozdro!!!!)
Mimo że na kacu dzielna dziewczyna cięła jak przecinak a jeszcze na miejscu zrobiliśmy sobie spacerek:) Pod sam koniec nastapił 16 kilometrowy sprint z Aleksa na Retkę bo sie okazało że nie mamy oświetlenia a widoczność spadła konkretnie. SPOKO !
Bardzo przyjemna Niedziela oby takich więcej:)
- DST 60.00km
- Czas 03:05
- VAVG 19.46km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 lipca 2007
Kategoria czołgiem!
Maraton Rowerowy BikeOrient
Maraton Rowerowy BikeOrient Wolbórz 2007 k Sulejowa
ok, jeśli chodzi o opis to już ludzie na gorąco swe wrażenia przedstawili więc jak ktoś chce poczytać to tutaj:
ja ze swojej strony tylko dodam że wcześniej nie byłem nigdy nad zalewem sulejowskim i tamtejszy krajobraz , akwen, lasy, i trasa są po prostu fantastyczne
i dają niezłego kopa jak nie przymierzając najlepsze albumy Immortal :P
Na pewno jeszcze się tam wybiorę..
no to teraz parę fot żeby smutno nie było:
silenoz himself
ekipa jedzie
kto zrobi taka figurę co?:P
fotka grupowa:)
ładnie tam prawda??
ok, jeśli chodzi o opis to już ludzie na gorąco swe wrażenia przedstawili więc jak ktoś chce poczytać to tutaj:
ja ze swojej strony tylko dodam że wcześniej nie byłem nigdy nad zalewem sulejowskim i tamtejszy krajobraz , akwen, lasy, i trasa są po prostu fantastyczne
i dają niezłego kopa jak nie przymierzając najlepsze albumy Immortal :P
Na pewno jeszcze się tam wybiorę..
no to teraz parę fot żeby smutno nie było:
silenoz himself
ekipa jedzie
kto zrobi taka figurę co?:P
fotka grupowa:)
ładnie tam prawda??
- DST 82.00km
- Teren 70.00km
- Czas 05:34
- VAVG 14.73km/h
- Aktywność Jazda na rowerze