akcja Mutant:)
niedzielny 
  
  
      akcja Mutant:)
niedzielny poranek - 11.00, kac ale pogoda niezła więc telefon do xanagaza i jedziemy, o 12:10 po zjedzeniu solidnej ilości parówek z serem żółtym ruszyliśmy. Tomek założył sobie 1,25 oponki na swój czołg więc prędkość była słuszna... tyle że nie przez pierwsze 50 km bo był wmordewind zimny i wściekły jak zemsta wikinga. Dopiero z Szadku jak wiatr zmienił kierunek zaczęliśmy cisnąć tempo - ponad 30 bez wysiłku. Po 3 godzinach mieliśmy w zasadzie dystans zrobiony więc decyzja aby dokręcić do setki:) Mieliśmy jechać do Pixona i wbić mu się do sadyby ale po drodze wjechaliśmy w teren i Tomek wyłapał katastrofalnego snake'a. kleiliśmy tą dętkę w sumie z godzinę i w końcu rozjechaliśmy sie do domu
Trasa - Baza,Górka Pabianicka, Pabianice, Łask, Szadek, Lutomiersk, Kanzas, Łódź Teofilów i Baza
          
      
    
            
            
  
  
 
    niedzielny poranek - 11.00, kac ale pogoda niezła więc telefon do xanagaza i jedziemy, o 12:10 po zjedzeniu solidnej ilości parówek z serem żółtym ruszyliśmy. Tomek założył sobie 1,25 oponki na swój czołg więc prędkość była słuszna... tyle że nie przez pierwsze 50 km bo był wmordewind zimny i wściekły jak zemsta wikinga. Dopiero z Szadku jak wiatr zmienił kierunek zaczęliśmy cisnąć tempo - ponad 30 bez wysiłku. Po 3 godzinach mieliśmy w zasadzie dystans zrobiony więc decyzja aby dokręcić do setki:) Mieliśmy jechać do Pixona i wbić mu się do sadyby ale po drodze wjechaliśmy w teren i Tomek wyłapał katastrofalnego snake'a. kleiliśmy tą dętkę w sumie z godzinę i w końcu rozjechaliśmy sie do domu
Trasa - Baza,Górka Pabianicka, Pabianice, Łask, Szadek, Lutomiersk, Kanzas, Łódź Teofilów i Baza
- DST 102.00km
 - Teren 1.00km
 - Czas 04:01
 - VAVG 25.39km/h
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
   Myślę, że jak zasypie nas białym puchem to z chęci i ciekawości oraz dobrej zabawy wyjdę pojeździć. Co nie można powiedzieć o co niektórych piwoszach co już tutaj rzekli, że z dniem dzisiejszym prawdopodobnie kończą sezon :D
   Pixon - 23:10 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   zima to śnieg i temperatury koło zera i niżej - tak rzekłem:) Xanagaz - czy to naprawdę konieczne straszyć kolegę takimi drastycznymi akcjami... hehe może jednak wyjdzie na rower po dobroci jak spadnie z tego trenażera i sobie coś obije:P 
   silenoz - 22:14 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   Ja tam wejdę i Cię siłą wyje...!!! Hehehehe
   Xanagaz - 21:26 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   To daleko nam do takich stanów w łodzi. 
A jeżeli nawet by w tym roku zasypało to ja z domu się ruszać nie muszę ;] Pixon - 20:01 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
 
  
 
  A jeżeli nawet by w tym roku zasypało to ja z domu się ruszać nie muszę ;] Pixon - 20:01 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
   Nie pierdol z tą zimą, 5°C to jeszcze nie zima :D
   Xanagaz - 11:41 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   jak nie starczyło sił jak starczyło seta jest:) i prawdopodobnie to będzie koniec sezonu bo jutro ponoć atak zimy
   silenoz - 09:38 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   To się nazywa zaszaleć, panowie nie pomyliły wam się pory roku na takie dystanse :P
   Pixon - 01:10 poniedziałek, 17 listopada 2008 | linkuj
  
 
  
   Jak tam za Szadkiem narzuciłeś tempo to miałem powiedzieć, abyś nie przesadzał bo sił nie starczy i w pewnym sensie miałem rację i mogę powiedzieć a nie mówiłem :D
   Xanagaz - 22:28 niedziela, 16 listopada 2008 | linkuj
  
  Komentuj
                    
  


