Pochód 1 Majowy czyli Ustawka
Pochód 1 Majowy czyli Ustawka z Ekipą na Czarnocin
Trasa- Baza- Dąbrowa - Wiskitno - Wola Rakowa - Pałczew - Wola Kutowa - Czarnocin (zalew) - Zamość - Las Cisowski - Gałków - Las Wiączyński - Kombinacje w okolicach Brzezinskiej - Centrum -Dom
Ten dzień zaczął się kacem i sprzątaniem chałupy....Naraz patrzę w gadu a tu wiadomośc od Pixona że ustawka..No to w drogę, spotkaliśmy się pod Centralem 2 i uderzyliśmy po Maćka i Gucia112. Zabrał się z nami jeszcze kumpel Macieja, Sławek. Jadąć tempem zdrowym nabrałem życia i wjechaliśmy na wiejskie tereny. Jak to juz bywa wsród braci rowerowej zawsze znajdzie się ekipa gdzie sie ludzie wygłupiają toteż zlewa była całą drogę Posiedzieliśmy chwilę nad zalewem w czarnocinie szkoda że nie było więcej słoneczka to może i 'widoczki' byłyby fajniejsze hehe W końcu wjechalismy do lasu no bo ile mozna po tej szosie, wybieranie drogi pózniej polegało na tym że: jedziemy w lewo? nie, w prawo..ok .Za Gałkowem na niebie zrobiła sie lekka masakra i częśc ekipy stwierdziła że sie zawija na chatę,Pixon uderzył na czerwony szlak przez las wiączyński, a my ze Sławkiem stwierdziliśmy że jednak nie wymiekamy i ruszyliśmy za nim.Bez map ani GPSu dojechalismy Czerwonym szlakiem do Brzezińskiej, Tam chwile asfaltem potem w lewo w prawo i dojechaliśmy do....Brzezińskiej LOL..
Zaczęło kropic no to ognia do Wojska Polskiego tam split, ja uderzyłem przez Pietrynę do domu, na Piotkowskiej oczywiście znalazł sie amator wyścigów od świateł do świateł ale że miałem jeszcze powera to go objechałem:):):) a potem nastąpiło PIWO.....
Przyrodniczo wyprawa przecudna zwłaszcza ten las /rezerwat pod Gałkowem bardzo malowniczy
pozdrawiam uczestników a tu skrojone zdjęcie od Pixona:P
od lewej: Sławek, Maciek, Łukasz, JA we własnej, Rafał
Trasa- Baza- Dąbrowa - Wiskitno - Wola Rakowa - Pałczew - Wola Kutowa - Czarnocin (zalew) - Zamość - Las Cisowski - Gałków - Las Wiączyński - Kombinacje w okolicach Brzezinskiej - Centrum -Dom
Ten dzień zaczął się kacem i sprzątaniem chałupy....Naraz patrzę w gadu a tu wiadomośc od Pixona że ustawka..No to w drogę, spotkaliśmy się pod Centralem 2 i uderzyliśmy po Maćka i Gucia112. Zabrał się z nami jeszcze kumpel Macieja, Sławek. Jadąć tempem zdrowym nabrałem życia i wjechaliśmy na wiejskie tereny. Jak to juz bywa wsród braci rowerowej zawsze znajdzie się ekipa gdzie sie ludzie wygłupiają toteż zlewa była całą drogę Posiedzieliśmy chwilę nad zalewem w czarnocinie szkoda że nie było więcej słoneczka to może i 'widoczki' byłyby fajniejsze hehe W końcu wjechalismy do lasu no bo ile mozna po tej szosie, wybieranie drogi pózniej polegało na tym że: jedziemy w lewo? nie, w prawo..ok .Za Gałkowem na niebie zrobiła sie lekka masakra i częśc ekipy stwierdziła że sie zawija na chatę,Pixon uderzył na czerwony szlak przez las wiączyński, a my ze Sławkiem stwierdziliśmy że jednak nie wymiekamy i ruszyliśmy za nim.Bez map ani GPSu dojechalismy Czerwonym szlakiem do Brzezińskiej, Tam chwile asfaltem potem w lewo w prawo i dojechaliśmy do....Brzezińskiej LOL..
Zaczęło kropic no to ognia do Wojska Polskiego tam split, ja uderzyłem przez Pietrynę do domu, na Piotkowskiej oczywiście znalazł sie amator wyścigów od świateł do świateł ale że miałem jeszcze powera to go objechałem:):):) a potem nastąpiło PIWO.....
Przyrodniczo wyprawa przecudna zwłaszcza ten las /rezerwat pod Gałkowem bardzo malowniczy
pozdrawiam uczestników a tu skrojone zdjęcie od Pixona:P
od lewej: Sławek, Maciek, Łukasz, JA we własnej, Rafał
- DST 101.00km
- Teren 30.00km
- Czas 04:45
- VAVG 21.26km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj