Niedziela, 27 kwietnia 2008
Kategoria czołgiem!
Mazovia MTB Marathon Łódź
Mazovia MTB Marathon Łódź
Wczoraj wpadłem na pomysł aby jednak przejechać sie na maraton, no bo łódź, nasze klimaty trasę znam i mam formę jakąś w końcu:) Udałem się na miejsce autkiem na 10:00 a tam tłumy ledwie znalazłem miejsce do parkowania na końcu uliczki...ludzi był full..Poprzypinałem zipy itp, zgarnąłem Maćka i na kaloryfer..tam Jeszcze pixona i Emila spotkaliśmy każdy ustawił sie jak mógł w tłumie i długa...tyle że z powodu ilości ludzi tworzyły sie w niektórych miejscach korki...ogólnie większość trasy pokonałem w kurzu, za mną i przede mną ludzie momentami zatory...ale sam klimat rajdu sprawił że się spiąłem i dojechałem dystans Mega 56 km w czasie około 2:47 ( dlatego że mimo pomiaru czasu organizator coś popier...i na mega mnie nie ma tylko na GIGA i w dodatku nie z tym numerem - LOL) W stosunku do poprzedniej trasy było kilka niespodzianek a tak to słonce cieplo i wszyscy dobrze grzali:) Jak na mnie czas całkiem wporzo chłopaki porobili foty na mecie spotkaliśmy jeszcze Xanagaza i mavica a na samym finiszu pogoniłem jakiś dwóch ziomków z tego wydarzenia też są zdjęcia ale nie wiem kiedy je dostanę...no i po zjeżdzie z wiaduktu na skrzydlatą zrobiłem super slajda w stylu Drift Kinga tyle że tego akurat nikt nie uchwycił hehe
Pozdrawiam wszystkich którzy jechali i kibiców ( bendus z Marysią) i tych co nie wymieniłem to też.
Bardzo wporzo dzień
PS Licznik mi sie zresetował w domu co za blaza!!!
Krojone fotki:
[img=http://img501.imageshack.us/img501/6522/dscf2753xu4.th.jpg]
- DST 63.00km
- Teren 50.00km
- Czas 03:10
- VAVG 19.89km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Pozdrawiam uczestnika maratoniku. Zapraszam na nasz BikeOrient
mavic - 22:42 niedziela, 27 kwietnia 2008 | linkuj
Komentuj
Wczoraj wpadłem na pomysł aby jednak przejechać sie na maraton, no bo łódź, nasze klimaty trasę znam i mam formę jakąś w końcu:) Udałem się na miejsce autkiem na 10:00 a tam tłumy ledwie znalazłem miejsce do parkowania na końcu uliczki...ludzi był full..Poprzypinałem zipy itp, zgarnąłem Maćka i na kaloryfer..tam Jeszcze pixona i Emila spotkaliśmy każdy ustawił sie jak mógł w tłumie i długa...tyle że z powodu ilości ludzi tworzyły sie w niektórych miejscach korki...ogólnie większość trasy pokonałem w kurzu, za mną i przede mną ludzie momentami zatory...ale sam klimat rajdu sprawił że się spiąłem i dojechałem dystans Mega 56 km w czasie około 2:47 ( dlatego że mimo pomiaru czasu organizator coś popier...i na mega mnie nie ma tylko na GIGA i w dodatku nie z tym numerem - LOL) W stosunku do poprzedniej trasy było kilka niespodzianek a tak to słonce cieplo i wszyscy dobrze grzali:) Jak na mnie czas całkiem wporzo chłopaki porobili foty na mecie spotkaliśmy jeszcze Xanagaza i mavica a na samym finiszu pogoniłem jakiś dwóch ziomków z tego wydarzenia też są zdjęcia ale nie wiem kiedy je dostanę...no i po zjeżdzie z wiaduktu na skrzydlatą zrobiłem super slajda w stylu Drift Kinga tyle że tego akurat nikt nie uchwycił hehe
Pozdrawiam wszystkich którzy jechali i kibiców ( bendus z Marysią) i tych co nie wymieniłem to też.
Bardzo wporzo dzień
PS Licznik mi sie zresetował w domu co za blaza!!!
Krojone fotki:
[img=http://img501.imageshack.us/img501/6522/dscf2753xu4.th.jpg]
- DST 63.00km
- Teren 50.00km
- Czas 03:10
- VAVG 19.89km/h
- Aktywność Jazda na rowerze