nad wisłę
      trasa-Łódź-Kutno-Gostynin-Nowy Duninów-Białe(nie wciągane:P)Gostynin-Kutno-Rosanów
postanowiłem w ten 30+ upał udać się 200 kaemów na szosę co z automatu czyni mnie koksem:P
zmawiałem się wcześniej z pixonem ale chciał za późno jechać
o 9 zebrałem dupsko i jazda. upał, wiatr w twarz ale daję. w kutnie telefon decyzja pixona: zrobię trasę w 3.5 godziny
Po około 5 godzinach i 3.5 litrach wody docieram na miejsce, zjadam obiad popijam litrem:P i czekam.Od lokalesów dowiaduje się że jestem w złym miejscu i raczej jezioro Białe jest fajniejsze. Koks nadjeżdża odpoczywa i uderzamy na Białe. Faktycznie jest tam o wiele fajniej i trzeba tam wrócić na jakąś imprezę:) powrót w towarzystwie koksa jest przyjemniejszy i szybszy nic bujanie się samemu ale kosztuje mnie sporo sił i jedzenia. Za Piątkiem dopada nas deszcz decyduje się wjechać rodzicom na działkę i się dłużej nie męczyć. Jako że w Macsyfie w kutnie jakieś bachory licznik mi zresetowały na oko obliczając dochodzę do wniosku że mam 200...no i wyszło że nie mam..trudno:P
tempo nadawali:
Opeth-Morningrise
Pantera-Reinventing The Steel
RATM-Live&Rare;
Led Zeppelin-IV
Łukasz Sompoliński
:P foty ma ten przekoks Łukasz...
          
      
    
            
            
  
  
 
    postanowiłem w ten 30+ upał udać się 200 kaemów na szosę co z automatu czyni mnie koksem:P
zmawiałem się wcześniej z pixonem ale chciał za późno jechać
o 9 zebrałem dupsko i jazda. upał, wiatr w twarz ale daję. w kutnie telefon decyzja pixona: zrobię trasę w 3.5 godziny
Po około 5 godzinach i 3.5 litrach wody docieram na miejsce, zjadam obiad popijam litrem:P i czekam.Od lokalesów dowiaduje się że jestem w złym miejscu i raczej jezioro Białe jest fajniejsze. Koks nadjeżdża odpoczywa i uderzamy na Białe. Faktycznie jest tam o wiele fajniej i trzeba tam wrócić na jakąś imprezę:) powrót w towarzystwie koksa jest przyjemniejszy i szybszy nic bujanie się samemu ale kosztuje mnie sporo sił i jedzenia. Za Piątkiem dopada nas deszcz decyduje się wjechać rodzicom na działkę i się dłużej nie męczyć. Jako że w Macsyfie w kutnie jakieś bachory licznik mi zresetowały na oko obliczając dochodzę do wniosku że mam 200...no i wyszło że nie mam..trudno:P
tempo nadawali:
Opeth-Morningrise
Pantera-Reinventing The Steel
RATM-Live&Rare;
Led Zeppelin-IV
Łukasz Sompoliński
:P foty ma ten przekoks Łukasz...
- DST 199.00km
 - Teren 2.00km
 - Czas 07:09
 - VAVG 27.83km/h
 - Sprzęt Panzer Pig
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
   wstawiłem rower w stojak na rowery i dzieciak wstawił swój obok i raczka musiała nacisnąć na mój licznik....nie chce mi się kurwa robić:P to tyle komentarza:)
   silenozz - 01:07 czwartek, 15 lipca 2010 | linkuj
  
 
  
 
  
 
  
  Komentuj
                    
  


